Z HISTORII FILMU
Na pewno ręka nasza cofnie się przed wyłączeniem telewizora, by nie przeciąć tego prawdziwego potoku życia na ekranie…Jednakże owa zdumiewająca kiedyś ludzi prawda pierwszych taśm filmowych, czy też zdumiewająca prawda pierwszych programów telewizyjnych, nie stanowiła jeszcze, oczywiście, prawdy sztuki. Była to owa pierwsza, elementarna prawda i bezpośredniość, bez czego sztuka nie może istnieć, lecz co samą sztuką nie jest i nawet nie pretenduje do jej miana. Wiemy z historii filmu, co nastąpiło później, po owych pierwszych dokumentalnych zdjęciach, jak byśmy dziś powiedzieli — sekwencjach „z codzienności”.