PRZEKSZTAŁCONE ŻYCIE

Życie zostało prze­kształcone, rzucone na płaszczyznę, pokaza­ne w czarno-białej tonacji, pozbawione dźwię­ku —- to znaczy ukazane w całej umowności (po drugie). W końcu to, co działo się na ekranie, do­starczało widzom tamtych lat radości poznawa­nia (po trzecie). Nie, to nie był iluzjon dla ga- moniów, nie było to panopticum z rodzaju tych, w których demonstrowano kobietę z brodą!W listach do Lwa Tołstoja widzowie pierwszych przedstawień Cara Fiodora i Mewy pisali, że po obejrzeniu pierwszej projekcji filmowej byli prze­de wszystkim, jak się wydaje, zdumieni niezwy­kłym autentyzmem tego, co widzieli, nowym wy­miarem prawdy w sztuce, tym, co my dzisiaj na­zwalibyśmy „dokumentalizmem”.Podobnie i pierwszy program telewizyjny, choć sprawiał nam w odbiorze niespodzianki, ukazywał na przemian negatywy i pozytywy, obojętnie, dla nas był mimo wszystko cudem niezwykłej ran­gi.

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *