POWIĘKSZONA FUNKCJA TELEWIZJI

Należy zawsze pamiętać o owej „powiększają­cej” funkcji telewizji. Intymny „dystans zaufa­nia”, który człowieka z ekranu zbliża do człowie­ka sprzed telewizora, okazuje się surowym spraw­dzianem…Wielu widzów pamięta zapewne programy po­święcone naszym czasopismom literackim. Nada­no kilka tego rodzaju programów. Te, które udało mi się zobaczyć, pełne były minoderii. Każdy z uczestników polecał swego sąsiada widzom tele­wizyjnym w następujący, na przykład, sposób:„Z największą przyjemnością oddaję teraz głos mojemu staremu przyjacielowi, znakomitemu dra- matopisarzowi i wybitnemu poecie, którego wier­sze państwo zapewne czytaliście i lubicie je, wy­bitnemu działaczowi społecznemu, członkowi kole­gium redakcyjnego naszego miesięcznika, koledze X…” A działacz siedział nieruchomo, nawet okiem nie mrugnął i patrzył w obiektyw… O czym myślał?

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *