OPOWIADANIE PRZED KAMERĄ
Nie można przed kamerą opowiadać o swoim spotkaniu z piłkarzem Igorem Netto (gorącym entuzjastą Petrosjana) w następujący sposób: „Gdy rozmawiałem z Igorem, powiedziałem mu, słuchaj, stary…” Tu nieodzowny jest takt, skromność, lakoniczność — i wszelka nonszalancja jest nie na miejscu, wygląda fałszywie, a dla widzów jest wręcz obraźliwa. Nie pisałbym zapewne tak ostro o tym dziennikarzu, gdybym nie zastrzegł sobie poprzednio prawa do wypowiedzenia ogólnych uwag krytycznych. Rzecz nie polega na braku taktu tego czy innego sprawozdawcy telewizyjnego. Można go nawet usprawiedliwić tym, że stracił przed kamerą głowę, wpadł w egzaltację… Istotne jest to, że do głosu doszła wspomniana już właściwość telewizji, zdolność do ukazywania zjawisk w powiększeniu, ich klasyfikowania.