ULUBIONY AKTOR
Ulubionego przez was, wybitnego aktora widzieliście państwo już nieraz na scenie, teraz wystarczy już tylko spojrzeć na niego, aby odświeżyć pamięć i przeżyć jego sztukę jeszcze raz. W istocie rzeczy telewizja występuje tu w roli pośrednika, a cała różnica polega na tym, że zamiast „podpatrywać” zawodników na boisku czy też uczestników dyskusji przy okrągłym stole — podpatrujemy ulubionego artystę. Telewizja jako taka niczego nie zmienia w akcie percepcji, niczego nie potęguje, nie powstaje żadna nowa wartość estetyczna. W przypadku Van Cliburna było zupełnie inaczej. Dzięki telewizji widz telewizyjny niejako intensywniej uczestniczył w procesie twórczym pianisty niż ci widzowie, którzy znajdowali się na sali. W końcu dzięki telewizji odkryły się przede mną inne, nowe współzależności między osobowością artysty i jego sztuką. Podobnie było w przypadku transmisji 7. moskiewskiego Festiwalu Młodzieży.