TELEWIZJA I BUDŻET NASZEGO CZASU

Pamiętam jak dziś, że był u nas taki okres, kie­dy wszystko przedstawiano nam za pomocą od­powiednich rysunków — diagramów, z których dowiadywaliśmy się, że w ciągu całego naszego życia zjadamy określone stado krów czy ogórek wielkości domu, czy też wypijamy tyle a tyle cystern kawy lub mleka. Jeśli zastosujemy tę obrazową metodę do książek, które człowiek prze­czytał na przestrzeni swoich lat od dzieciństwa do starości, i ułożymy je jedna na drugą, to wy­sokość stosu książek nie osiągnie wysokości dwu­dziestego piętra domu, łączna zaś długość taśmy filmowej obejrzanych przez nas obrazów nie wy­starczyłaby zapewne na połączenie Moskwy z Władywostokiem, a już na pewno nie na opasanie kuli ziemskiej.

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *