NAZYWAJĄC PO IMIENIU
Po prostu nazywając rzeczy po imieniu. Nie bojąc się ostrych sformułowań, absolutnie nie wypierając się niczego, co zostało powiedziane. Jednocześnie napisawszy wszystko, z niczego nie rezygnując, świadom jestem, że prawdziwy jest również inny sposób patrzenia na telewizję, jej rolę społeczną. Że mogą i powinny być powiedziane zupełnie inne słowa.Słowa najwyższej pochwały i uznania. Słowa, które napawają nadzieją.Zresztą już dziś telewizja zasługuje na nie w równym stopniu, co na słowa krytyki. Będą one równie prawdziwe jak poprzednie i jak tamte wyrażać będą poglądy autora. W wyważeniu ich cała trudność!