W TEATRZE, W KINIE I TELEWIZJI

Nadto jeszcze wielomilionowa widownia tele­wizyjna jest prawie niemożliwa do przebadania. Albowiem milczy. Jej reakcja (w większości przy­padków) pozostaje zagadką.W teatrze widzowie reagują w sposób bezpo­średni, zamierają w bezruchu lub szeleszczą pa­pierkami od cukierków. Nie ukrywają swych re­akcji, uzewnętrzniają je. Reżyser, dramatopisarz czy dyrektor teatru zawsze wiedzą, czy dany spektakl to sukces czy porażka.W kinie reakcję widzów można ująć statystycz­nie. Wiadomo bowiem, ile jest kopii filmów, ilu ludzi obejrzało dany obraz w ciągu tygodnia wy­świetlania, w ilu miastach i w ilu krajach był pokazywany. Słowem, sukces filmowy można ująć liczbowo. Nawet na wystawie obrazów, jeszcze podczas wernisażu, artyści ukradkiem starają się zajrzeć do księgi wpisów, aby dowiedzieć się, jak się ich ocenia, co sądzi o nich publiczność.

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *