TELEWIZJA NIE ZNA ODBIORCY

Pisarz tworzący niejako w zaciszu gabinetu, najczęściej wie, jaki jest ów czytelnik, do które­go się zwraca, z którym prowadzi dyskusję na kartkach swych książek. Istnieje bowiem wiele sposobów (za pośrednictwem wykazów księgar­skich czy bibliotekarskich), które pozwalają okre­ślić wymagania czytelnika. Telewizja nie tylko nie widzi, ale i nie zna swojego odbiorcy. Cokolwiek nam prezentuje, czy będzie to program z cyklu Tylko dla pań, czy też Dla młodych widzów, mogą odbierać to wszyscy. Jakaż więc jest ta nowa, zróżnicowana wielo­milionowa widownia? Jakie są jej zainteresowa­nia? Czego oczekuje i co znajduje dla siebie w programie? W czym jest zgodna, a w czym rozbieżna?

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *