W PRZYJEMNY SPOSÓB
Czyni to przy tym w sposób przyjemny zabawiając nas i mamiąc rozrywką z jednakową gorliwością między piątą po południu a dziesiątą wieczorem.Czyż tak nie jest? Oczywiście, tak.Coraz częściej zaczyna się utożsamiać telewizję z negatywnymi zjawiskami społecznymi naszego wieku, dostrzegać jej ujemne strony.Już Mikołaj Pogodin pisze: „Mówię poważnie. Nie dla telewizji” (kwestia ze sztuki Żywe kwiaty). Jak obraźliwie i pogardliwie brzmi tu słowo „telewizja”, prawda?… Natomiast w jednym z naszych najlepszych filmów ostatnich lat, w Przerwanym urlopie, wciąż włączony telewizor samą tylko prymitywnością programu stanowi kontrast z poważnym życiowym dramatem bohaterki.