PRZED KAMERAMI
Przed kamerami występuje pewien mój znajomy. Człowiek, któremu wystarczy wyjść na estradę, aby na widowni natychmiast zapanowało ożywienieTak było i tym razem, recytował jakiś niezwykle śmieszny tekst. Sala pokładała się ze śmiechu. A ja, widz telewizyjny, nie chciałem być wyłączony z tej ogólnej wesołości. Lecz nie wiem dlaczego, od samego początku coś mi w tym przeszkadza, ziaczyna ogarniać mnie nuda. I nagle zbliżenie jego oczu — nie dostrzegam w nich radości, maluje się w nich pustka i smutek.Dystans zaufania! Dystans sprawdzenia!Gdy rozmowa toczy się niejako sam na sam, gdy człowiek z ekranu adresuje bezpośrednio swe słowa do człowieka sprzed telewizora, nie można mieć pustki w oczach, nie można mając smutek w sercu udawać wesołka, niebezpieczne jest mówienie o jednym, a myślenie o drugim.Przed kamerami występuje kompozytor Konstanty Dankiewicz.