W KOŃCOWYCH SCENACH
W końcowych scenach widowiska telewizyjnego Maszeńka według Afinogenowa Romanow, grający akademika Okajemowa (stał się on główną postacią sztuki), zwraca się bezpośrednio do widzów. Kamera najeżdża na artystę, jego twarz całkowicie zapełnia ekran. Patrzy prosto w oczy widzów (to znaczy w środek obiektywu). Romanow opowiada o młodym pokoleniu, o odpowiedzialności każdego człowieka za jego los. Dla Romanowa, dla jego Okajemowa — to rodzaj spowiedzi, to apel obywatelski będący wynikiem doświadczenia życiowego. Trochę publicystyczne zakończenie sztuki Afinogenowa nabiera tym razem niespodziewanie nowych treści, skłania do refleksji nad najprostszymi prawdami życiowymi, wzrusza humanizmem, porusza widzów bezpośredniość, z jaką się do nich zwraca…