UCZESTNICZYMY W TYM, CO SIĘ DZIEJE
Do studia zaproszono dwie drużyny. Z dwóch zakładów pracy. Drużyny rozmieszczono na ustawionych naprzeciw siebie trybunach. Zabawę prowadzi Walentyna Leontiewa. Na samym początku próbuje zdopingować przedstawicieli swoich drużyn. Konkurs polega na wykonywaniu najprostszych zadań, jak na przykład, odważenie dziesięciu dekagramów kiełbasy czy pół kilograma pomarańczy. Oto widzimy, jak młody człowiek w okularach nieporadnie kroi wędlinę. Trybuny wręcz szaleją. Jak na meczu w Łużnikach. Sędzią konkurencji jest sprzedawczyni ze sklepu spożywczego. Leontiewa wręcza zwycięzcy nagrodę… I następna konkurencja. Po charakterystycznych szczegółach ubioru należy rozpoznać bohatera utworu literackiego. Kalosze? Oczywiście, człowiek w futerale. Skóra tygrysia? Nikt nie ma żadnych wątpliwości — witeź z poematu Rustaweli.