DLACZEGO PROGRAM SIĘ NIE PODOBA?
Dlaczego nie podobał nam się program, w którym każda część wzięta oddzielnie mogłaby zasłużyć na pochwałę? Przypomnijcie sobie państwo tylko Bieriestow mówił przekonywająco i ze swobodą i gdyby swoją wypowiedź adresował wprost do kamery, zapewne wysłuchalibyśmy go z zainteresowaniem. Dzieci lubią poezję. Tego rodzaju rozmowa, zawierająca analizę ich wierszy, powinna je więc zaciekawić. Skąd bierze się ta obojętność? Bo gdzieś tu wyczuwa się „małe kłamstwo”. Wydaje mi się, że fałszywe było samo założenie tego programu.Bieriestow analizuje wiersze uczestników programu, młodocianych poetow. Dla kogo to czyni? Dla nich samych? Przecież jest to czynność niezwykle delikatna, mogąca urazić ambicję młodego poety. Dlaczego więc to, co tak ważne jest dla każdego z uczestników zostało wystawione na pokaz? Przecież postawiło to dzieci w kłopotliwej sytuacji, a cały program sprowadziło do prymitywnego instruktażu.