TELEWIZYJNY FAŁSZ
Fałsz polega na tym, że rozmawiający w studio młodzi lekarze — powtarzam: są małżeństwem — dosłownie ani razu nie popatrzyli na siebie, niczym „nie zdradzili się”, że się znają! Zachowywali się tak, jakby byli obcymi sobie ludźmi i znajdowali się w komisariacie milicji, gdzie spisują ich personalia. Fałsz w stosunkach między ludźmi, sztuczność, jaka wytworzyła się w studio, sprawia okropne wrażenie. To nie jest po prostu skrępowanie wynikłe z lęku przed kamerą. Przecież oboje z występujących czują się w studio swobodnie, mówią normalnie i rzeczowo, są całkowicie opanowani, nie widać po nich zdenerwowania.