CZY TYLKO ROLA POŚREDNICZENIA?

Oczywiście można obejść się i bez prób szuka­nia odpowiedzi na powyższe pytanie. Można wy­korzystywać telewizję wyłącznie „usługowo”: w celach wykładowych, do przekazywania osta­tnich wiadomości, wyświetlania filmów. Lecz po­stąpić tak, byłoby jednoznaczne ze sprowadzeniem współczesnej fotografii — która na naszych oczach przekształca się w sztukę — do roli dostar­czycieli zwykłych zdjęć paszportowych. Z drugiej strony, nie należy też naszego domo­wego ekranu przedstawiać jako bezbronnej owieczki w tym sensie, że niby każdy mieszczań­ski widz mógłby sprowadzić go, a razem z nim sztukę do swego poziomu. Jestem przekonany, że gdy na ekranie pojawiła się japońska dziewczyn­ka, która przeżyła Hiroszimę (podczas transmisji z moskiewskiego Festiwalu Młodzieży), czy też wypełniła go piękna twarz Van Cliburna — nikt wówczas nie kłócił się z sąsiadem ani nie popijał herbaty.

Nikodem Załęgowski

Bardzo mi miło Cię gościć na swoim blogu. Chciałbym, abyś uzyskał tu informacje, których szukasz. Postaram się dogodzić Twoim intelektualnym potrzebom!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *